Więc heej :*
Jestem nowa,mam 11 lat i mam na imię Karolina. Mój dzisiejszy dzień to świetna przygoda ! Nie podejrzewałam że może być tak fajnie. Jeszcze nie minął cały ale i tak jest świetny ;) Dobra nie będę was zanudzać, od początku.. Ranek, deszczowy , niedzielny poranek. Muszę po nie przespanej nocy , z trudem się obudzić o 7:00. Niestety, plan nie wypalił.. Budzik 'tata' zawiódł i obudził mnie o... 7:40! Myślałam że nie zdążę. No tak! Jeszcze nie wiecie na co! W Łodzi gdzie mieszkam odbył się światowy maraton 'Dbam o Zdrowie'. W związku z nim został zorganizowany konkurs 'Mistrz Kibicowania'. Każda Łódzka Szkoła Podstawowa kibicowała odważnym maratończykom, którzy mieli do przebiegnięcia 42 km! Ja, zamiast kibicować, podawałam wodę. Oczywiście nie zgłosiłam się wcześniej więc pewnie zabrałam miejsce jakiejś osobie ale nie ważne. Czekanie na maratończyków.. godz. 10:30.. i co ? Zamiast nich jedzie samochodem komisja konkursowa. Wszyscy zabrali się do kibicowania! Staraliśmy się jak mogliśmy! Krzyczeliśmy, tańczyliśmy , śpiewaliśmy.. Jak dla mnie poszło nam niesamowicie.. Ale jak oceni komisja ? Tego nie wiem! Była tam moja przyjaciółka, absolwentka już SP do którego chodzę. Odpały , beki itp.. Z nią nigdy nie jest nudno! Komisja odjechała.. Ufff... Myślałam że już nigdy nie pojadą. Każdy zajął stanowisko. Pędem nalewaliśmy wody i izo-toniki, przy tym śpiewając piosenki naszego ulubionego zespołu - One Direction. W oddali zauważyłam małych poruszających się ludzi! Zaczęły się wrzaski w stylu 'BIEGNĄ!' , 'ODSUŃCIE SIĘ!' itp. Moje uszy by nie przetrwały ale było fajnie. Najpierw, nikt nie chciał ode mnie brać ale później... Poszłam na początek i cóż! Kubek po kubku , zabierali biegnący ludzie. Biegałam od stołu do stołu po choć jeden kubek wody. Nabiegałam się, fakt , ale pierwszy raz od rana było mi ciepło! Nie ma to jak poczuć ciepło, fajne , miłe ciepło! Znacie to uczucie, prawda ? To co działo się dalej to nudy... Podawanie wody.. Byłam cała mokra. Nagle zorientowałam się że zgubiłam w tłumie moją przyjaciółkę. Zaczęłam jej szukać a ona.. Śpiewa przed mikrofonem! Zrezygnowałam z podawania wody i podeszłam do niej i wariowałam z nią! Poleciały fałsze 'Łopan gangam stajl!' 'Bum Bum Mama!!' 'Wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało, dla mnie to MAŁO!'. No i co dalej ? Sprzątanie! Ostatni zawodnik przebiegł i nie mamy komu kibicować! Potem poszłam do domu i gadałam z przyjaciółkami. Ten dzień to jeden z najlepszych! Oto mój dzień, pierwszy na tym blogu a wspaniały w życiu! Mam nadzieję że zostanę z Wami na zawsze ;*
~ Karolina :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz